sobota, 26 września 2015

Rozdział 2 "Cześć mała!!! "

Rozdział 2

   Hermiona przepłakała całą noc. Nie mogła zrozumieć, jak Ron mógł ją tak potraktować, w końcu spędzili ze sobą wspaniałe chwile. Nadal pamiętała co się działo po wojnie, jak razem z Harrym pomagał jej szukać rodziców, jak razem przeżywali śmierć Freda, Remusa i Tonks. Przeżyli razem tak wiele, a on ją po prostu zostawił! 
-Co się z tobą dzieje Hermiono?! Przecież  nie będziesz przez niego płakać! - mówiła sama do siebie.
-Jeszcze mu pokarzę jak wiele stracił... Oj zobaczy... - na jej twarz wpłynął uśmiech, ale nie taki zwykły... Co to, to nie. Był to iście diaboliczny uśmiech. Wybrała z szafy komplet ubrań po czym zamknęła się w łazience i nic nie wskazywało na to, że szybko z tamtą wyjdzie. 
   O 11:15 usłyszała dzwonek do drzwi.  Gdy je otworzyła zobaczyła niską osóbkę z długimi rudymi włosami i szerokim uśmiechem. 
-Cześć Her...- I w tym momencie jej usta ułożyły się w wielkie "O''. 
-Cześć Ginni- Szatynka uśmiechnęła się, wzięła przyjaciółkę za rękę i zaprowadziła do małego saloniku o brzoskwiniowych ścianach.
-Co...ty... ale...jak??? -Ruda nie mogła złożyć zdania. Była wręcz oszołomiona wyglądem starszej gryfonki. Jej niegdyś szopa włosów, teraz tworzyła piękne, długie i malutkie sprężynki. Na oczach miała ciemne kreski, dzięki którym jej brązowe oczy wydawały się większe. Jej usta były pomalowane ciemno-różową szminką, a  na lewym uchu widniały jeszcze dwie dodatkowe dziurki.
Ubrana była w beżową sukienkę rozszerzającą się od pępka w dół i sięgającą jej do połowy uda.
Była ona całkowicie zrobiona z  koronki więc dziewczyna musiała założyć na siebie beżowy biustonosz. Przez koronkę było widać jej idealnie płaski brzuch, a cała sukienka pięknie eksponowała jej długie, opalone nogi. 
  Nikt, widząc ją teraz, nie powiedziałby, że jest to "kujonica Granger". 
-Ginni... zamknij buzię proszę- powiedziała i zachichotała cicho- Wychodzimy?
Hermiona  wzięła swoją czarną torbę i razem z Rudą teleportowały się na pokątną.

***












   

niedziela, 13 września 2015

Rozdział 1 "Tego się nie spodziewałeś, co? "

Rozdział 1 
"Tego się nie spodziewałeś, co? "
   
   Gdy tylko przekroczył próg rezydencji do jego uszu doleciały wesołe piski małej dziewczynki.
-Ale taaaaato... Draco może...- Ujrzał śliczną, małą dziewczynkę, która stałą obok wysokiego blondyna. Gdy tylko zobaczyła swojego starszego brata rzuciła mu się na ręce i szepnęła do ucha:
- Tata nie pozwala mi iść z wami jutro na Pokątną... Powiedz mu coooooś.- Zrobiła słodkie oczka, które wszyscy tak bardzo kochali.
- Ale co ja mogę?- Draco zrobił niewinną minę- Skoro tak mówi, to ja nic na to nie poradzę...
Julie dobrze wiedziała, że Draco nie mówi poważnie. Rzadko kiedy się zdarzało, żeby zgadzał się on z ojcem. Nagle poczuła, że ktoś łapie ją w pasie i sadza sobie na ramionach. 
-Tato!!!! Postaw mnie z powrotem na ziemię!!! - Krzyczała Julie, gdy Lucjusz zaczął biegać z nią po pokoju.
 W jednej chwili ucichły śmiechy mężczyzn i krzyki  dziewczynki. Wszyscy troje obrócili się i zobaczyli na schodach Narcyzę Malfoy. Jak na zawołanie Julie została odstawiona z powrotem na podłogę.
-Czy możecie mi łaskawie wyjaśnić dlaczego krzyczycie tak głośno o tej godzinie??? Normalni ludzie już dawno śpią!- Wszyscy wiedzieli, ze Narcyzy nie należy drażnić, gdy nie jest jeszcze do końca wybudzona, więc woleli milczeć... no, przynajmniej niektórzy...
-Ale Cyziu...-Zaczął tłumaczyć się Lucjusz- To nie tak...
-A jak??? No proszę. Powiedz mi mój drogi.
-To wszystko ich wina!!!- Przerażony Lucjusz wskazał palcem na swoje dzieci - Gdyby nie oni już dawno bym spał kochanie!!!
Trzeba oczywiście wspomnieć, że w tym domu rządziła Narcyza i nawet Lucjusz bał się jej sprzeciwić, bo wiedział, że skończy się to najpewniej tygodniowym fochem.
-Taaato!!!!!!- Po całym domu rozległ się karcący krzyk dzieci.
-No dobra... Może jest w tym trochę mojej winy... ale tylko trochę. - Przyznał w końcu Lucjusz i postanowił szybko zmienić temat.
-Cyziu, czy przekazałaś już tę cudowną nowinę Draconowi? - Rzucił sugestywne spojrzenie żonie, a ta zarumieniła się po sam czubek głowy.
-Yyy...no... tak jakby... zapomniałam... - tym razem to ona zrobiła przepraszającą minę.
-A więc Draco... Julie idzie w tym roku z tobą do Hogwartu- powiedziawszy to wyszczerzył się jak najszerzej mógł.
-Co? Przecież ona nie ma nawet jedenastu lat!!!
-Ale i tak jest dużo inteligentniejsza od ciebie.- Dogryzł synowi Lu.
-Przecież ona nie może.. Ona...ona...MAAAAMOO!!!!- Zrozpaczonemu Draconowi pozostała już tylko jedna deska ratunku.
-Przykro mi Draco.-Narcyza zrobiła przepraszającą minę- A teraz, jeśli pozwolicie oddalę się do swoich sypialni.
Gdy tylko zniknęła za drzwiami Lucjusz szepnął do syna:
-Tego się nie spodziewałeś, co?


sobota, 12 września 2015

Bohaterowie (Wszystko może się zmienić)

              Imię i Nazwisko:  Draco  Malfoy
              Rok w Hogwarcie: Siódmy
              Przyjaciele: Blaise Zabini, Teodor Nott, Pansy Parkinson, Luna Lovegood
              Przezwiska: Smok, Dracze, Smoczuś, Fretka


              Imię i Nazwisko: Hermiona Granger
Rok w Hogwarcie: Siódmy
Przyjaciele: Harry Potter, Luna Lovegood, Ginevra Weasley, Teodor Nott
Przezwiska: Herma, Granger


Imię i Nazwisko: Ginevra Weasley
Rok w Hogwarcie: Siódmy
Przyjaciele: Hermiona Granger, Harry Potter, Luna Lovegood
Przezwiska: Ginny, Gina, Ruda, Wiewiórka





Imię i Nazwisko: Blaise Zabini
Rok w Hogwarcie; Siódmy
Przyjaciele: Draco Malfoy, Teodor Nott, Pensy Parkinson, Luna Lovegood
Przezwiska: Diabeł, Blaisik


Imię i Nazwisko: Luna Lovegood
Rok w Hogwarcie: Siódmy
Przyjaciele: Hermiona Granger, Harry Potter, Ginevra Weasley,
 Draco Malfoy, Blaise Zabini, Teodor Nott
Przezwiska: Luna, Lusia, 


Imię i Nazwisko: Teodor Nott
Rok w Hogwarcie: Siódmy 
Przyjaciele: Draco Malfoy, Hermiona Granger, Blaise Zabini,
 Pansy Parkinson, Luna Lovegood
Przezwiska: Teo, Nott, Teoś




Imię i Nazwisko: Pansy Parkinson
Rok w Hogwarcie: Siódmy
Przyjaciele: Draco Malfoy, Teodot Nott, Blaise Zabini
Przezwiska: Pan, Pansik 


Imię i Nazwisko: Harry Potter
Rok w Hogwarcie: Siódmy
Przyjaciele: Hermiona Granger, Luna Lovegood, Ginevra Weasley
Przezwiska: Harry, Wybraniec, Złoty Chłopiec


Imię i Nazwisko: Julia Malfoy
Rok w Hogwarcie: Pierwszy
Przyjaciele: Blaise Zabini, Teodor Nott, Pansy Parkinson
Przezwiska: Mała, Julia



Prolog "To koniec"

Prolog
   
 Szedł ciemną ulicą Londynu. Nie wiedział nawet gdzie dokładnie się znajduje. Myślał o szkole. Niby wszyscy wiedzą, że jego rodzina od samego początku była po dobrej stronie, ale raczej nikt się nie spodziewał, że Draco Lucjusz Malfoy wróci do szkoły na ostatni rok. No cóż... Troszeczkę się zdziwią. Pomyślał po czym teleportował się do Malfoy Manor.
*** 
 Hermiona Granger siedziała pod oknem. Razem z Ronem i Harrym wracała na ostatni rok do Hogwartu.  Myślami była daleko z rodzicami, których nie udało jej się odnaleźć. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Zdziwiona, że ktoś ją odwiedził o tak późnej porze, zeszła po schodach i otworzyła drzwi.  Stał za nimi jej najlepszy przyjaciel oraz chłopak Ron.
-  Witaj Hermiono. - Powiedział rudzielec, a dziewczyne aż zmroziło na dźwięk tego lodowatego tonu. Sama przed sobą musiała przyznać, że inaczej wyobrażała sobie ich pierwsze spotkanie od ponad dwuch tygodni.
- Och, Ron. Tak długo się nie widzieliśmy. Może...- Niestety nie dane jej było dokończyć.
-To koniec. - Rzekł i odszedł zostawiając załamaną dziewczynę samą sobie.





Cześć, cześć i czołem moje LEJDIS :* Prolog już za mną. Mam nadzieję, że się spodoba i liczę na komentarze (nawet negatywne) :) 
                                                                         Miłego czytania L.C <3