Prolog
Szedł ciemną ulicą Londynu. Nie wiedział nawet gdzie dokładnie się znajduje. Myślał o szkole. Niby wszyscy wiedzą, że jego rodzina od samego początku była po dobrej stronie, ale raczej nikt się nie spodziewał, że Draco Lucjusz Malfoy wróci do szkoły na ostatni rok. No cóż... Troszeczkę się zdziwią. Pomyślał po czym teleportował się do Malfoy Manor.
***
Hermiona Granger siedziała pod oknem. Razem z Ronem i Harrym wracała na ostatni rok do Hogwartu. Myślami była daleko z rodzicami, których nie udało jej się odnaleźć. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Zdziwiona, że ktoś ją odwiedził o tak późnej porze, zeszła po schodach i otworzyła drzwi. Stał za nimi jej najlepszy przyjaciel oraz chłopak Ron.
- Witaj Hermiono. - Powiedział rudzielec, a dziewczyne aż zmroziło na dźwięk tego lodowatego tonu. Sama przed sobą musiała przyznać, że inaczej wyobrażała sobie ich pierwsze spotkanie od ponad dwuch tygodni.
- Och, Ron. Tak długo się nie widzieliśmy. Może...- Niestety nie dane jej było dokończyć.
-To koniec. - Rzekł i odszedł zostawiając załamaną dziewczynę samą sobie.
Cześć, cześć i czołem moje LEJDIS :* Prolog już za mną. Mam nadzieję, że się spodoba i liczę na komentarze (nawet negatywne) :)Miłego czytania L.C <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz